Kolejny absolutny klasyk komiksowy trafił na nasz rynek. Tym razem dzięki wydawnictwu Mucha czytelnicy bedą mogli przekonać się jakim artystą jest David Lapham. Zbłąkane kule to ten rzadki przypadek komiksu który jest (niemal) tak dobry jak o nim mowią. Dynamiczna i kompleksowa opowieść kryminalna z dobrze zarysowanymi charakterami protagonistów.
Zbłąkane kule to komiks niełatwy w odbiorze dla początkującego czytelnika. Narracja opowieści jest rwana, przeskakuje pomiędzy różnymi płaszczyznami czasowymi. Początek komiksu może być dezorientujący ponieważ akcja pierwszego zeszytu rozgrywa sie wiele lat później niż jego główny wątek. Znaczenie wydarzeń poznajemy niejako w trakcie czytania, co zwiększa satysfakcję czytelnika w chwilach kiedy łączy kropki i uświadamia sobie powiązania między zdarzeniami czy charakterami postaci.
Pierwszy zeszyt to jednak jedynie wstęp do kompleksowej historii opowiedzianej w tym komiksie.
Zbłąkane kule historia
Bardzo szybko przechodzimy do zasadniczej opowieści. Główną bohaterką, choć niejedyną, Zbłąkanych kul jest Virginia “Ginny” Applejack którą poznajemy jako dziewczynkę. Jest ona świadkiem morderstwa. To wydarzenie naznaczy ją na całe życie. Od tego momentu poznajemy jej historię i będziemy się bezustannie zastanawiać jak wyglądałoby jej życie gdyby nie jedno przypadkowe wydarzenie i kilka zbiegów okoliczności które do niego doprowadziły.
Virginia jest inteligentnym dzieckiem i wydarzenia jakich jest świadkiem mają olbrzymi wpływ na jej późniejsze życie. Zmienia się jej spojrzenie na świat, relacje z rówieśnikami. Główną osią opowieści jest jej droga od beztroskiego dzieciństwa aż po wczesną dorosłość. Trauma i kłopoty rodzinne oraz konflikty z rówieśnikami wpływają na jej rozwój i kształtujący się charakter.
Scenarzysta stosuje w komiksie ciekawy zabieg tworząc postać Amy Racecar, alter ego głównej bohaterki która tworzy fikcyjne opowieści z przygodami tej postaci będącymi komentarzem do wydarzeń z jej życia. W ten sposób Lapham pogłębia psychologię swoich postaci i czyni opowieśc bardziej złożoną.
Virginia nie jest jedyną znaczącą postacią w komiksie. David Lapham zaludnił swoją opowieść całą plejadą barwnych postaci których historie przeplatają się ze sobą. Niektóre z tych postaci wzbudzają suympatię, inne wręcz przeciwnie.
Ale wszystkie są ciekawe, kompleksowe a przede wszystkim autentyczne w swoich zachowaniach. I to pomimo faktu że w wielu przypadkach Lapham jako scenarzysta ma tendencję do sprowadzania swoich postaci do karykatury. Postacie takie jak Spanish Scotty czy, w szczególności Beth Kozlowsky, są czymś więcej niż klasycznymi przestępcami, gangsterami czy pomagierami przestępczych bossów.
Wszyscy oni mają swoją historię, oryginalne charaktery i spojrzenie na życie. Ich historie wybrzmiewają autentyzmem, również w dialogach i niewymuszonym humorze którym okraszony jest ten komiks. Całkiem sporo humoru, często czarnego ale też slapstickowego pojawi się już w pierwszej części opowieści jaką otrzymaliśmy od Muchy. Pomoże to niewątpliwie w odbiorze tego w głębi duszy poważnego i momentami bardzo depresyjnego komiksu.
Zbłąkane kule ilustracje
Graficznie Zbłąkane kule prezentują się znakomicie. David Lapham opanowa materię komiksową do perfekcji, Jego klasyczna kreska płynnie prowadzi narrację. Kadrowanie jest niewyszukane ale idealnie pasuje do narracji i stylu opowieści.
Zbłąkane kule to doskonała opowieść obyczajowa z elementami kryminalnymi. David Lapham i jego dzieło przywodzą na myśl innego absolutnego klasyka amerykańskiego komiksu, serię Love & Rockets. Zbłąkane kule podobnie jak dzieło braci Hernandez płynnie łączy wielowątkową historię, zapełnioną mnogoscią barwnych i żywych postaci. Oba dzieła żonglują konwencjami, z pozoru będąc opowieściami gatunkowymi ale pod cienką warstwą kryminału czy SF ukrywając drugie dno.
Komiks jaki powienien przeczytać każdy fan
Kompleksowe postaci, bardzo ludzkie, pełne słabości ale też siły to znak rozpoznawczy obu serii. Osadzenie opowieści w bardzo konkretnej scenerii amerykańskich miast, Baltimore w przypadku Zbłąkanych kul czy Kalifornii w Love & Rockets to też coś co łączy oba komiksy i dodaje im siły.
Zbłąkane kule to komiks łączący w sposób perfekcyjny opowieść gatunkową, akcję i przygodę z historią obyczajową popartą doskonała znajomością ludzkich charakterów.
Można jedynie pomarzyć by kiedyś w Polsce ukazały się również opowieści braci Hernandez. Tymczasem dla każdego fana dobrego komiksu Zbłąkane kule powinny być pozycją obowiązkową.